piątek, 27 maja 2016

AVENGEUS - New Beginning (2016)

Czasami przychodzi taki dzień, że mamy ochotę na granie świeże, nowoczesne z elementami różnych gatunków. Taki mocny zastrzyk energii, który pozwoli nam odprężyć się i dać się porwać emocjom. W tej kategorii dobrze sprawdzi się nowość na szwedzkiej scenie metalowej w postaci Avengeus. 5 muzyków w 2011 założyło band, który potrafi odnaleźć się na gruncie melodyjnego metalu, w którym wybrzmiewają wpływy Ac/Dc, Dokken, Metallica, Nightmare czy Primal fear. Młody i pełen werwy band postanowił dać światu dobrze zgrany metal z elementami hard rocka, który opiera się na mocnych riffach, soczystej sekcji rytmicznej i wyrazistym wokalu Niclasa. Dzięki niemu bez wątpienia całość brzmi bardziej nowocześnie i soczyście. Jednak pierwsze skrzypce w tym zespole grają gitarzyści, którzy urozmaicają tą płytę i nadają jej odpowiedniego tonu. Jest rytmiczność, jest pazur i cały czas się coś dzieje. Nie można się tutaj nudzić i kilka utworów naprawdę potrafi miło zaskoczyć. „As The Pillars Burn” to dobry przykład tego miłego zaskoczenia, bo jest to prawdziwa petarda. Ostry, zdecydowany riff, odpowiednie tempo i dobre zgranie gitar. To jest porządny heavy/power metal, który zadowoli nawet tych bardziej marudnych słuchaczy. W podobnej konwencji utrzymany jest toporniejszy „Hunger”, który ukazuje agresywniejszą stronę zespołu. Wpływy Metaliki słychać w stonowanym „What Must Die”, zaś „Replaced” to dobry przykład hard rockowego przeboju. Słabym punktem na krążku są komercyjne kawałki, które mają pełnić funkcję ballad. Niestety taki spokojniejszy „Fading Misery” jest niewypałem. Na koniec mamy rozbudowany „The End” , który w sumie jest najciekawszym utworem na płycie, który pokazuje że jednak zespół stać na ciekawy i bardziej złożony kawałek z pewnymi progresywnymi zacięciami. W tej sytuacji werdykt jest tylko jeden. „New Beginning” to udany debiut szwedzkiej formacji, która grać potrafi i wie jak grać heavy metal w nowoczesnej oprawie. Jedynie czego brakuje to „kropki nad i” i ostatecznego szlifu.


Ocena: 7/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz